Czy bojkoty igrzysk mają sens?

Czy bojkoty igrzysk mają sens?

Dzisiaj Stany Zjednoczone zadeklarowały, że bojkotują politycznie zbliżające się zimowe igrzyska olimpijskie. Reprezentacja dalej będzie mogła występować w zawodach, ale żaden przedstawiciel władz kraju nie pojawi się na wydarzeniach. Spowodowane jest to sprzeciwem wobec polityki Chin. Pojawiają się również protesty dotyczące mistrzostw w Katarze. Historia bojkotów sportu jest stara jak on sam, ale ostatecznie trudno ocenić ich polityczną wagę.

Pierwszy bojkot rozgrywek zanotowany w historii można znaleźć już w czasach starożytnych. Sparta została niedopuszczona do Igrzysk ze względu na brak opłaty kary za przerwanie świętego rozejmu związanego z organizacją zawodów. Kilkadziesiąt lat później to Ateny wycofały swoje uczestnictwo będąc oburzonymi zarzutami o ustawianie rywalizacji przez jednego z zawodników reprezentujących te miasto-państwo. Ostatecznie doszło do porozumienia i miasto po opłaceniu kary i wystawieniu pomnika ku czci Zeusa mogło wrócić do rywalizacji. Oba miasta zostały niejako przymuszone do pokajania i powrotu. Rozgrywki były zbyt prestiżowe, a rozgniewanie bogów też nie było roztropnym ruchem.

Nowoczesne decyzje o bojkocie igrzysk podejmowane były praktycznie od samego początku wskrzeszenia tej idei. Sprzeciwiano się kolejnym gospodarzom z różnych względów. Pierwszy największy sprzeciw budziła organizacja igrzysk w 1936, które miały odbyć się w Berlinie. Sprzeciw wyraziły organizacje żydowskie oraz lewicowe, a dużo pracy musiał włożyć Międzynarodowy Komitet Olimpijski, aby doprowadzić do wystąpienia największej liczby osób. W ramach protestów zorganizowano alternatywne rozgrywki w Barcelonie, gdzie znaleźli się głównie tam przedstawiciele lewicowych środowisk. W trakcie przygotowań do rozpoczęcia igrzysk ludowych wybuchła wojna domowa w Hiszpanii, a wielu sportowców przystąpiło po stronie republikanów jako ochotnicy. Igrzyska w Berlinie zostały zorganizowane, wiele wprowadzonych nowinek zostało z nami na dłużej, chociażby jak przeniesienie ognia olimpijskiego z Grecji do miejsca organizacji imprezy. Dla nazistów był to olbrzymi sukces, a jedyną postacią zapamiętaną z tamtego okresu był Jessie Owens, czarnoskóry biegacz będący symbolem walki o równouprawnienie.

Wojna z Chinami, oraz zapowiadany bojkot przez Wielką Brytanię oraz Stany Zjednoczone były jednymi z przyczyn rezygnacji przez Tokio organizacji igrzysk w 1940 roku, które ostatecznie się nie odbyły. Największe jednak polityczne protesty miały miejsce już w czasie zimnej wojny. Bojkot igrzysk w Moskwie po interwencji ZSRR w Afganistanie i riposta krajów komunistycznych i brak występu większości krajów bloku wschodniego w Los Angeles. Protesty nie dały nic, ZSRR spędziło wiele lat w Afganistanie próbując zainstalować tam swoją władzę na trwałe, a USA poszło w kierunku bardziej konfrontacyjnym względem komunistycznych reżimów. Kilka krajów zrezygnowało ze startu w 1988 roku solidaryzując się z Koreą Północą, która nie została włączona w organizację imprezy w Seulu.

Narzędzie bojkotu przestało być używane tak intensywnie, a raczej zaczęto grozić samą możliwością oprotestowania igrzysk. Przykładowo Gruzja sprzeciwiająca się uczestnictwie na zawodach w Soczi ze względu na agresywną politykę Rosji w kierunku tego kraju, czego kulminacją była krótkotrwała wojna między obydwoma krajami w trakcie igrzysk w Pekinie z 2008 roku. Pod względem sportowym to większy wpływ mają zawieszenia poszczególnych federacji ze względu na doping i inne naruszenia jakich się dopuszczono.

W zasadzie żaden bojkot nie przyniósł oczekiwanych skutków. Hitler podjął się kilku wizerunkowych gestów w kierunku żydowskiej społeczności, imperialna Japonia zrezygnowała z imprezy z przyczyn finansowych niż prestiżowych, a ZSRR i USA kompletnie się nie przejęły zignorowaniem igrzysk. Koniec końców każda bojkotująca strona wróciła na imprezę jakby nic nigdy się nie stało, a sytuacja nie zmieniła się kompletnie. Za sportem stoją zbyt duże pieniądze, zawodnicy mają również sporo do powiedzenia na tematy niekoniecznie polityczne. Zabranie im możliwości wygrywania medali oraz pozyskiwania pieniędzy może okazać się problemem dla polityków w przyszłości. Nikt nie będzie ryzykował porażek w kolejnych wyborach, kiedy wściekły zawodnik poprze na złość konkurenta. Brak politycznej reprezentacji USA w Pekinie to tylko pusty gest, o którym będzie się mówić przez chwilę, a potem nikt nie będzie o nim pamiętał. Tak samo jak o Sparcie i Atenach.

Fot. Wikipedia

Źródło:

www.penn.museum/sites/expedition/boycotts-bribes-and-fines/

www.thehistorianshut.com/2019/07/26/the-tense-olympics-of-420-bce-and-a-boycotted-athlete-from-sparta-who-sneaked-into-the-games/

www.history.com/news/olympic-boycotts