Dzień w którym Lewandowski nie strzela karnego, ale kończy z hattrickiem

Dzień w którym Lewandowski nie strzela karnego, ale kończy z hattrickiem

Dzień w którym Lewandowski nie strzela karnego

Po dłuższej przerwie ponownie najlepsze ekipy kontynentu zmierzyły się ze sobą w fazie grupowej Lidze Mistrzów. Czwarta kolejka oznacza, że wszystkie zespoły zagrały ze sobą raz i pojawiła się okazja do rewanżu za poprzedni wynik. To również moment, gdzie w zasadzie wiadomo kto awansuje, choć nie zawsze, z którego miejsca. Wyniki były dosyć przewidywalne, ale wydarzeniem dnia był przestrzelony karny Roberta Lewandowskiego, który i tak strzelił trzy bramki.

Porażka Manchesteru United powoli zaczyna stawać się normalnością, szczególnie gdy mowa tu o meczach kluczowych. W lidze porażki zdarzają się dosyć często, a wtopa z Young Boys skomplikowała sytuacje Diabłów w grupie. Każde spotkanie muszą wygrać i z takim podejściem powinni podejść do meczu z Atalantą. Poprzednie spotkanie udało się wygrać, choć zespół z Bergamo postawił mocne warunki. Tak jak w tamtym meczu na listę strzelców wpisał się Cristiano Ronaldo, choć wtedy przypieczętował zwycięstwo, a dzisiaj doprowadził do wyrównania. Ostatecznie ponownie Ilcic i spółka pokazali, że nie są przypadkowym zespołem i nawet zespoły z angielskiej Ekstraklasy muszą podejść do nich z szacunkiem. Remis United, przy wygranej Villarrealu spowodowała, że tracą punkt do obu zespołów. Oczywiście dalej wszystko leży w gestii piłkarzy z Anglii, gdyż muszą wygrać bezpośrednie spotkania, ale również muszą uważać, aby ponownie Szwajcarzy nie pokrzyżowali im planów.

Bayern Monachium odfajkował mecz z Benfiką, choć zespół z Portugalii pokazał, że potrafi zagrać bardzo dobrze w tej edycji tak jednak dzisiaj nie trafili z formą. Mecz był powtórką poprzedniego spotkania, ale udało im się tym razem strzelić dwie bramki. Karnego nie trafił za to Lewandowski. Uderzenie Polaka było bardzo słabe w środek bramki, tak jakby to on zawahał się przed samym oddaniem strzału, albo źle odmierzył kroki do piłki. Bramkarz po prostu go wyczekał i złapał turlającą się piłkę. Ostatecznie przestrzelony karny nie był zbyt znaczący, bo zespół ostatecznie zdobył pięć bramek. Bayern nie przegrał spotkania w grupie i raczej pewny awans mają z pierwszego miejsca. Druga Barcelona wygrała z Dynamo Kijów, ale patrząc na ich problemy wszelakie to mogą jeszcze stracić punkty nie tylko z zespołem bawarskim, ale też z pozostałymi.

Chelsea Londyn w tej edycji nie zachwyca i wymęczyła zwycięstwo z Malmo, ale i tak umocniła sięga pierwszym Juventusem wygrywającym ze sporą zaliczką nad Zenitem. Raczej w tej grupie wszystko było wiadomo od początku jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, ale trzeba było dopełnić formalności. Wolfsburg górą nad Salzburgiem, czy też Lille udało się w końcu wygrać w tej edycji, a Sevilla mająca łatkę zespołu turniejowego jednak została zweryfikowana przez Ligę Mistrzów, a problemem będzie nawet awans do Ligi Europy, gdzie ekipa z południowej Europy czuje się bardzo dobrze.

Poza problemami Sevilli oraz Barcelony trudno w dzisiejszych grupach znaleźć całkowitego przegranego tej edycji Ligi Mistrzów. Zespoły, które miały odpaść to zrobiły, inne mające ambicje gry w Lidze Europy wciąż są w grze, a ekipy będące pewniakami do awansu liderują w poszczególnych grupach, czekając na rozstrzygniecie, czy awansują z pierwszego, a może jednak drugiego miejsca. Po tym tygodniu czeka nas przerwa reprezentacyjna, a zespoły po tym wrócą do rywalizacji w piątej kolejce.

Po dłuższej przerwie ponownie najlepsze ekipy kontynentu zmierzyły się ze sobą w fazie grupowej Lidze Mistrzów. Czwarta kolejka oznacza, że wszystkie zespoły zagrały ze sobą raz i pojawiła się okazja do rewanżu za poprzedni wynik. To również moment, gdzie w zasadzie wiadomo kto awansuje, choć nie zawsze, z którego miejsca. Wyniki były dosyć przewidywalne, ale wydarzeniem dnia był przestrzelony karny Roberta Lewandowskiego, który i tak strzelił bramkę.

Porażka Manchesteru United powoli zaczyna stawać się normalnością, szczególnie gdy mowa tu o meczach kluczowych. W lidze porażki zdarzają się dosyć często, a wtopa z Young Boys skomplikowała sytuacje Diabłów w grupie. Każde spotkanie muszą wygrać i z takim podejściem powinni podejść do meczu z Atalantą. Poprzednie spotkanie udało się wygrać, choć zespół z Bergamo postawił mocne warunki. Tak jak w tamtym meczu na listę strzelców wpisał się Cristiano Ronaldo, choć wtedy przypieczętował zwycięstwo, a dzisiaj doprowadził do wyrównania. Ostatecznie ponownie Ilcic i spółka pokazali, że nie są przypadkowym zespołem i wyszli na prowadzenie w drugiej połowie. Porażka United, przy wygranych Villarreal i Atalanty spowodowała, że tracą punkt do obu zespołów. Oczywiście dalej wszystko leży w gestii piłkarzy z Anglii, gdyż muszą wygrać bezpośrednie spotkania, ale również muszą uważać, aby ponownie Szwajcarzy nie pokrzyżowali im planów.

Bayern Monachium odfajkował mecz z Benficą, choć zespół z Portugalii pokazał, że potrafi zagrać bardzo dobrze w tej edycji tak jednak dzisiaj nie trafili z formą. Mecz był powtórką poprzedniego spotkania, ale udało im się tym razem strzelić dwie bramki. Karnego nie trafił za to Lewandowski. Uderzenie Polaka było bardzo słabe w środek bramki, tak jakby to on zawahał się przed samym oddaniem strzału, albo źle odmierzył kroki do piłki. Bramkarz po prostu go wyczekał i złapał turlającą się piłkę. Ostatecznie przestrzelony karny nie był zbyt znaczący, bo zespół ostatecznie zdobył pięć bramek. Bayern nie przegrał spotkania w grupie i raczej pewny awans mają z pierwszego miejsca. Druga Barcelona wygrała z Dynamo Kijów, ale patrząc na ich problemy wszelakie to mogą jeszcze stracić punkty nie tylko z zespołem bawarskim, ale też z pozostałymi.

Chelsea Londyn w tej edycji nie zachwyca i wymęczyła zwycięstwo z Malmo, ale i tak umocniła sięga pierwszym Juventusem wygrywającym ze sporą zaliczką nad Zenitem. Raczej w tej grupie wszystko było wiadomo od początku jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, ale trzeba było dopełnić formalności. Wolfsburg górą nad Salzburgiem, czy też Lille udało się w końcu wygrać w tej edycji, a Sevilla mająca łatkę zespołu turniejowego jednak została zweryfikowana przez Ligę Mistrzów, a problemem będzie nawet awans do Ligi Europy, gdzie ekipa z południowej Europy czuje się bardzo dobrze.

Poza problemami Sevilli oraz Barcelony trudno w dzisiejszych grupach znaleźć całkowitego przegranego tej edycji Ligi Mistrzów. Zespoły, które miały odpaść to zrobiły, inne mające ambicje gry w Lidze Europy wciąż są w grze, a ekipy będące pewniakami do awansu liderują w poszczególnych grupach, czekając na rozstrzygniecie, czy awansują z pierwszego, a może jednak drugiego miejsca. Po tym tygodniu czeka nas przerwa reprezentacyjna, a zespoły po tym wrócą do rywalizacji w piątej kolejce.

Fot. Wikipedia