Anglicy we Włoszech, Włosi w Anglii

Anglicy we Włoszech, Włosi w Anglii

W niedziele czeka nas finał rozegrany między Anglia i Włochami. Związek sportowy między tymi krajami jest raczej jednostronny. Na angielskich boiskach więcej znajdziemy uznanych piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego niż wyspiarzy na stadionach Serie A. Warto przyjrzeć się tym kontaktom.

Wymiana odbywała się na wielu płaszczyznach. Jak przypadku wielu krajów do Włoch futbol przywieźli Anglicy, zakładając kilka klubów pod koniec XIX wieku. Jednym z takich klubów jest Genoa CFC, który w swoim herbie ma krzyż św. Jerzego będącym symbolem zarówno znajdującym się na fladze Genui oraz Anglii. Ciekawym powiązaniem jest rozgrywany Puchar Anglo-Włoski, który na różnych zasadach i latach funkcjonował w latach siedemdziesiątych i dziewięćdziesiątych będący dziwnymi, a zarazem interesującymi rozgrywkami tamtych lat.

Tak intensywna rywalizacja między oboma krajami jednak nie przyniosła wielu transferów. Wynikało to raczej z ograniczeń, jakie funkcjonowały w ówczesnym futbolu, skutecznie utrudniając transfery między ligowe. Dopiero ta sytuacja zmieniła się w latach 90., kiedy prawo Bosmana przemodelowało cały system transferów. To nie tylko wolne transfery, ale również zakaz permanentnych limitów dla piłkarzy z krajów Unii Europejskiej. Ze zmian raczej skorzystali zawodnicy włoscy chętnie przechodzący do klubów z Premier League.

Ciekawym jest jednak okres lat dziewięćdziesiątych, gdzie jednak znajdziemy sporo zawodników angielskich grających w we włoskich drużynach. Również Roy Hodgson przez krótki okres został zatrudniony jako trener Interu, podobnie jak David Platt w Sampdorii. W tamtym czasie znaleźć na boiskach Serie A można Paula Ince w Interze, Paula Gascoinge w Lazio, Platta grającego dla trzech różnych klubów w tym Juventusu, czy Lee Sharpe w Sampdorii. Dwóch z wymienionych graczy grało w pierwszym składzie Anglików na ich domowym EURO w 1996 roku. Ostatecznie żaden z nich nie podbił serc włoskich kibiców, choć należy zwrócić uwagę, że zawodnicy przychodzili już w sile wieku więc trudno było oczekiwać od nich wieloletniej kariery.

Od tego momentu Anglicy nie pokazywali się często we Włoszech poza Davidem Beckhamem i jego cyklem wypożyczeń do AC Milan. Dopiero nie dawno zaczęto ponownie stawiać na piłkarzy z Wysp Brytyjskich. Bo znajdziemy wypożyczonego Joe Harta w Torino, mistrza Serie A Ashley Younga, czy obrońców Fikayo Tomori oraz Chris Smalling. Nie jest to jednak taka liczba jak imponująca i istotna jak w przypadku Włochów w Premier League.

Gianfranco Zola nazywany jest przez wielu pierwszą zagraniczną gwiazdą Premier League po tym jak Anglicy wprowadzili większą liczbę obcokrajowców dopuszczonych do gry w tej lidze. Trudno pod koniec XX wieku było znaleźć drużynę angielską niemającą w swoim składzie Włocha. Przodowała w tym głównie londyńska Chelsea mająca poza Zolą takich zawodników jak Di Matteo, Casiraghi, Cudicini, Viali czy Dalla Bona. Później również znaleźć można było zawodników włoskich w barwach The Blues, a nawet obecne dwóch reprezentantów na tegoroczne mistrzostwa gra w tym klubie – Jorginho oraz Emerson. Poziom włoskich piłkarzy również miał swoje wzloty i upadki i tak jak każdy zespół miał swojego Włocha tak później był moment, że na wyspy trafiali zawodnicy często z problemami, szukającymi nowych doświadczeń nie koniecznie grających na wysokim poziomie sportowym. Obecnie trudno znaleźć poza wspomiannymi piłkarzami Chelsea zawodników z Włoch mających bardzo mocną pozycję w angielskich klubach.

Historia włoskich trenerów w Anglii to w zasadzie przepisanie ostatnich kilkunastu lat Chelsea Londyn. Pierwszy był grający trener Gianluca Viali, później Claudio Ranieri, Carlo Ancelotti, Roberto Di Matteo, Antonio Conte, Maurizo Sarri zdobywający dla klubu mistrzostwa kraju oraz międzynarodowe trofea. Poza nimi można znaleźć obecnego selekcjonera Włoch Roberto Manciniego mającego swoje sukcesy w Manchesterze City. Claudio Ranieri potrafił jeszcze zdobyć pierwsze miejsce z Leicesterem City oraz zaliczyć kiepską przygodę z Fulham. Szczytem tej dominacji włoskich trenerów był Fabio Capello będący selekcjonerem Anglii. Poza Chelsea jednak większość trenerów nie zrobiła fantastycznych sukcesów będąc zwolnionym po serii kiepskich spotkań, albo tak jak ostatnio Ancelotti wybrać bardziej renomowany klub.

Kto więcej zawdzięcza w kwestii piłki nożnej? Pytanie raczej nie do rozstrzygnięcia. Anglicy dali Włochom futbol i wspierali jego rozwój w pierwszych latach. Znajdziemy również wielu trenerów angielskich prowadzących zespoły włoskie w okresie powojennym, ale raczej ten wpływ coraz bardziej malał i ostatecznie to Włosi powoli zaczęli mieć większy wpływ na losy angielskiego futbolu. Finał odbędzie się na Wembley miejscu ważnym dla każdego angielskiego kibica. Dla Anglików to gra u siebie, ale patrząc na perypetie włoskich piłkarzy oraz myśli szkoleniowej mogą oni również uznać trochę niedzielny finał za domowy.

Fot. Clément Bucco-Lechat by Wikipedia