Cannavaro współczesny kondotier

Cannavaro współczesny kondotier

Selekcja nowego trenera reprezentacji trwa. Dzisiaj media obiegła informacja dotycząca spotkania Cezarego Kuleszy z Fabio Cannavaro, który rozpatrywany jest jako jeden z kandydatów. Zdobywca Złotej Piłki i mistrz świata z Włochami jest bardziej znany jako światowej klasy były obrońca, a nie podróżnik po egzotycznych krajach, oraz piłkarz mało przejmujący się czymś takim jak lojalność.

Wielu piłkarzy z tamtego pokolenia przeskoczyło do trenerki z różnymi sukcesami. Szewczenko, Gerrard, Lampard, a zwłaszcza Zidane potrafili udowodnić, że są również dobrymi trenerami. Henry, czy Pirlo nie do końca się sprawdzili, wciąż szukając miejsca dla siebie. Pierwsze kroki również zaczyna w poważnej trenerce Xavi obejmujący niedawno Barcelona. Wydawałoby się, że lider mistrzowskiej Italii, jeden z nielicznych zdobywców Złotej Piłki jako obrońca będzie łakomym kąskiem dla drużyn z Europy, chcących podjąć ryzyko z niedoświadczonym trenerem. Nawet jego wieloletni partner z włoskiej defensywy Alessandro Nesta dostał szansę prowadzenia zespołu z Serie A. Frosinone nie jest jakimś poważnym klubem, ale wciąż to drużyna z czołowej ligi w Europie. Zresztą klub dalej trzyma się strategii zatrudniania byłych mistrzów świata mając obecnie u sterów Fabio Grosso. Trudno znaleźć kogokolwiek z ówczesnej reprezentacji, który decydując się na zostanie w futbolu w innej formie nie dostałby szansy we włoskim klubie. Nie zawsze była to rola pierwszego trenera, czasem to tylko praca w sztabie, czy praca jako dyrektor. Tylko Camoranesi zdecydował się na zostanie trenerem zaczynając od Meksyku.

Problemem Cannavaro jest prosty. Nie jest kojarzony z żadnym klubem. Każdy myśląc o piłkarzach jak Nesta, Simone i Filippo Inzaghi, czy Pirlo będzie z automatu miał w głowie jego wizerunek w barwach konkretnego klubu. Czasem wręcz będzie oglądając zdjęcia z innych epizodów w karierze można mieć poczucie, że taki Andrea Pirlo w barwach Interu to dzieło sprawnego grafika niż rzeczywistość. Co istotne wspomniani piłkarze odwiedzali wiele klubów, często takich które nie przepadały za sobą. Istotne jest, że Juventus chętnie sięgał po doświadczenia byłych zawodników oddając im w piecze rozwój juniorskich zespołów. Niestety były obrońca tego klubu nie jest mile widziany w Juventusie, przez co nigdy nie miał do końca dobrej prasy. Wszystkiemu winne jest jego odejście, w czasie gdy Stara Dama została karnie zdegradowana do Serie B w związku z aferą korupcyjną. O ile nikt nie przejął się zagranicznymi gwiazdami jak Emerson, czy Ibrahimovic tak odejście filara włoskiej obrony zabolało najmocniej. Zresztą będąc wychowankiem Napoli przejście do jednego z największych wrogów klubu również nie było mile widziane przez lokalsów.

Nie budzący sympatii północy i południu kraju po krótkim epizodzie w Realu Madryt wrócił do Juventusu, który stopniowo odbudowywał się po degradacji. Kibice nie byli entuzjastycznie nastawieni do jego osoby i jego przeciętny powrót trwał zaledwie rok, po czym udał się na piłkarską emeryturę zarobić parę petrodolarów. Nawet będąc byłym już piłkarzem potrafił dolać oliwy do ognia twierdząc, ze gwizdy na Higuaina ze strony kibiców Napoli są zasłużone. Ostatecznie więc pozostało mu zostać człowiekiem odcinającym kupony od swojej marki.

Cannavaro mógł jeszcze pograć sezon więcej, gdyż zaangażował się w projekt powołania Bengalskiej Premier League (region wschodnich Indii), gdzie wielu emerytów piłkarskich było wystawianych na aukcje, a nowo tworzone zespoły biły się o nich w licytacji budując na tej podstawie swoje zespoły. Ostatecznie konkurencja Indian Super League, oraz brak zainteresowania spowodował, że projekt upadł, a obrońca swoje talenty przeniósł ponownie na Bliski Wschód, a potem Chin, gdzie jako trener w Tiencin został obwołany szkoleniowcem roku 2017. W dużej mierze jego pobyt w Kraju Środka to zasługa Marcello Lippiego, który zarekomendował go na stanowisko swojego następcy zarówno w Guangzhou FC, oraz reprezentacji Chin.

Jego wyniki w Guangzhou pokazuje się jako dowód, że nie jest trenerskim słabeuszem nie potrafiącym zbudować czegoś konkretnego. Fakt, że okres jego rządów to początek końca ambitnych planów na budowę chińskiej superligi, ale i tak rezultaty były słabsze niż za poprzedników. Przez cztery lata zdobył zaledwie jedno mistrzostwo i osiągnął dwa wicemistrzostwa. Jego kadencja to przerwanie serii siedmiu triumfów w krajowej lidze z rzędu. Dodatkowo za czasów chociażby Scolariego, czy Lippiego zespół dominował również w Azjatyckiej Lidze Mistrzów, a Włoch nie potrafił dorównać do tych sukcesów.

Jedyny pozytyw z jakiego będzie pamiętany z ostatnich lat w Chinach to samokrytyka jaką złożył w 2019 roku, kiedy tymczasowo został odsunięty od funkcji pierwszego trenera. Dodatkowo został wysłany na kurs zorganizowany przez właściciela klubu dotyczący kultury biznesu. Miało to nauczyć go zrozumienia idei jaka stoi za Evergrande i wdrożenie ją w działalność klubu poprzez przekazanie jej piłkarzom oraz sztabowi. Ostatecznie jednak został na ponad dwa lata w Kantonie, a odszedł raczej ze względu na problemy jakie dotknęły klub, właściciela i cały model chińskiej ekstraklasy.

Niewątpliwie Cannavaro to osoba, która zawsze będzie dążyła do największych sukcesów bez względu na koszta. Zawsze decydował się przy wyborze klubu, aby było to dla niego krok do przodu i kiedy okoliczności nie sprzyjały jego rozwojowi decydował się na odejście z zespołu. Podobnie jest z karierą trenerską. Najwięcej czasu spędził tam, gdzie był na zdecydowanym topie w lidze. Trudno bowiem byłoby znaleźć inny azjatycki klub będącym na takim poziomie finansowym jak ekipa z Kantonu. W momencie kryzysu zdecydował się odejść. Jeśli Cezary Kulesza chce swojego Paulo Sousę to go właśnie znalazł.