Seniorzy na ratunek Derby County – kiedyś i dziś

Seniorzy na ratunek Derby County – kiedyś i dziś

Gdy problemy finansowe dotykają klub, albo po kilkunastu kolejkach zespół znajduję się na samym dnie pojawiają się różne strategie mające odwrócić kolej rzeczy. Drużyny zatrudniają strażaka, wydają miliony na transfery rzucając na szalę dalsze losy zespołu. Bardziej powszechne jest zaciąganie armii najemników, podstarzałych piłkarzy, mających problemy z grą klubach, bądź wracających po kontuzji. Takie zespoły można na każdym szczeblu rozgrywek, choć wydaje się, że z czasem są to coraz rzadsze przypadki.

Obecnie taką ekipą jest Derby County, która nie pierwszy raz chwyta się wszystkiego, aby utrzymać się na poziomie. W pamiętnym sezonie 2007/2008 drużyna wygrała w Premier League zaledwie jedno spotkanie tracąc 89 bramek. W zimowym oknie postawiono na wielu doświadczonych zawodników. Ściągnięto wówczas doświadczonego Danny Millsa, czy Robbie Savage. Do klubu z wolnego transferu trafił Laurent Robert, Alan Stubbs oraz Roy Carroll. Również do klubu trafił Mile Sterjovski deklarujący, że skończy karierę jeśli nie utrzyma Baranów w lidze. Ostatecznie zaciąg piłkarzy nie dał żadnej nadziei klubowi, który skończył na ostatnim miejscu, a większość zawodników odeszła w ciągu kolejnego sezonu. Jedynym, który związał się z klubem na dłużej był Robbie Savage grający w Championship do 2011 roku. Mile Stejrovski nie zakończył kariery i grał jeszcze do 2014 roku na australijskich boiskach.

Tegoroczne zawirowania klubu są wynikiem problemów finansowych i właścicielskich. Obecny włodarz klubu nie jest zainteresowany finansowaniem istnienia Derby County, a na zespół zostały nałożone ograniczenia. Klub może sciągać na krótkie kontrakty zawodników mających przeszłość w zawodowych ligach angielskich. Między innymi dlatego w kręgu zainteresowań pojawił się Kamil Grosicki, który pozostawał wówczas bez klubu, ale jako były piłkarz West Bromwich Albion spełniał warunek. Derby są w trochę gorszej sytuacji, bo nawet jeśli sportowo nie ma takiej przepaści jak w ich ostatnim sezonie w Premier League to wisi nad nimi kara -12 punktów, a jest prawdopodobne, że nie jest to ostatnie odjęcie punktów. Wayne Rooney w celu ratowania klubu przed spadkiem musiał zgłosić się po wielu doświadczonych zawodników. Do klubu przyszedł Phil Jagielka, którego kontrakt z Sheffield United miał być tym ostatnim, ale ostatecznie szansa gry na całkiem przyzwoitym poziomie była wystarczającą pokusą przedłużenia gry. Richard Stearman, czy Sam Baldock to również zawodnicy mający grubo ponad 30 lat i już coraz mniej do udowodnienia. Możliwość gry w Derby daje im po prostu możliwość gry na drugim poziomie rozgrywkowym, gdyż obaj zawodnicy nie należeli do czołowych piłkarzy swoich poprzednich drużyn.

Ravel Morrison to zupełnie inna sprawa. Zawodnik nie ma jeszcze trzydziestu lat, ale jego kariera nie potoczyła się tak jakby tego oczekiwał. Piłkarz miał zostać nową gwiazdą reprezentacji Anglii, a ostatecznie miał moment w karierze, gdzie grał w Szwecji i to nie jako absolutny lider. Po podróżowaniu po krajach i poziomach ostatecznie trafił tutaj. Ze względu na ograniczenia w zatrudnianiu zawodników kadra Derby jest mocno ograniczona, więc taki Ravel ma sporą szansę na regularną grę pierwszy raz od prawie dziesięciu lat. Dodatkowo w Derby zostało kilku zawodników mających spory potencjał w tym Polacy – Krystian Bielik oraz Kamil Jóźwiak.

Jak na taką zbieraninę zespół radzi sobie całkiem przyzwoicie. W ostatniej kolejce wygrali 2:1 ze Stoke zdobywając w ośmiu meczach aż dziesięć punktów. Po nałożeniu kary klub będzie miał -2 punkty i wyląduje na samym dnie tabeli. Problemem mogą być oczywiście morale zawodników, którzy pokazali swoje umiejętności punktując bardzo dobrze jak na sytuacje jaka istnieje w klubie, ale taki cios może nałożyć dodatkową presje. To co różni Derby County z Premier League od tegorocznego to odmiennie przyczyny problemów. Tamte „Barany” po prostu odstawały sportowo i nawet wzmocnienie się doświadczonymi zawodnikami nie pozwoliło im na wygranie więcej niż jednego meczu. Obecne Derby mimo uzupełnienia kadry zawodnikami z przypadku wciąż posiada w kadrze zawodników drużyny rywalizującej w poprzednich latach o awans do angielskiej Ekstraklasy. Plaga kontuzji, czy nagromadzenie meczów może być problemem przy wprowadzeniu rotacji, ale pierwsza jedenastka może ugrać coś pozytywnego co pokazują pierwsze sezony. Wayne Rooney stoi przed trudniejszym wyzwaniem, bo nawet dobrze poukładany zespół nie będzie w stanie przezwyciężyć problemów finansowych i organizacyjnych zespołu. Gdyby mu się udało utrzymać Derby to powinien pojawić się na krótkiej liście menedżerów do zatrudnienia przez trochę lepsze i stabilniejsze kluby.

Fot. Wikipedia