Thomas wrócił, Chalmers czeka. Przez G League do NBA

Thomas wrócił, Chalmers czeka. Przez G League do NBA

Ostatnie dziewiętnaście punktów Isaiaha Thomasa w barwach Lakers to pierwszy etap powrotu rozgrywającego do regularnej gry w NBA. Wielu weteranów przerywa swoje kariery ze względu na kontuzje, problemy pozasportowe, czy brak zainteresowania. Czasami wydaje się, że dawno są już byłymi sportowcami, jednak oni dalej próbują. Wiele powrotów się nie udało, ale ostatnio modną ścieżka jest przejście z G League do NBA

Rozgrywki powstały jako swoiste zaplecze dla drużyn z NBA. Pozwalają one na kontynuacje kariery przez koszykarzy, którzy nie przebili się do najlepszych rozgrywek, ale mogą grać dalej w USA. W Stanach jest jeszcze kilka konkurencyjnych federacji organizujących rozgrywki w koszykówce, ale patronat NBA czyni G League drugą najważniejszą ligą w kraju. Liga jest też miejscem, gdzie zawodnicy z rotacji, czy po kontuzjach mogą się ogrywać i zdobywać doświadczenie w seniorskiej koszykówce. Ostatecznie dla wielu z nich G League jest sufitem i po spadku formy raczej muszą szukać szans poza kontynentem amerykańskim.

Ostatnio jednak wielu doświadczonych zawodników podejmuję grę dla ekip z tego poziomu. Z jednej strony jest to szansa na zarobek, kontynuowanie swojej pasji, oraz bliskość do drużyn z NBA. Zawsze w wyniku plagi kontuzji mogą one wziąć na krótki kontrakt kilku zawodników ratując rotację na kolejne spotkania. Obecna pandemia i wyłączanie kolejnych zawodników gry to prawdziwa żyła złota dla koszykarzy z G League, gdyż jest to pierwsze miejsce, gdzie sięgają zespoły w sytuacjach kryzysowych. Dodatkowo w zeszłym roku NBA zmieniła zasady zatrudniana weteranów, co pozwoliło na otwarcie się nowych dróg rozwoju.

Isaiah Thomas poprzedni sezon przebywał w Nowym Orleanie, jednak nie zdobył zaufania i zagrał tam zaledwie trzy mecze. Obecne rozgrywki pozostawał bez klubu stąd decyzja o podpisaniu kontraktu z Grand Rapids Gold. Ekipa jest powiązana z Denver Nuggets, a odpowiedzialnymi osobami za prowadzenie zespoły są Ben Wallace jako prezydent, oraz Jason Terry pełniący rolę trenera. W zespole występuje również Lance Stephenson również doświadczony sportowiec. Dobry występ w debiucie Thomasa oraz problemy kadrowe Lakers dały Thomasowi szansę na podpisanie 10-dniowego kontraktu oraz możliwość zdobywania całkiem sporej liczby punktów. Nie jest to jedyny weteran znajdując się w tej lidze.

Do koszykówki wrócił chociażby Mario Chalmers, który podobnie jak były zawodnik Bostonu chce wrócić do NBA. Rozgrywający powraca z gry w greckiej ekstraklasie, gdzie notował przyzwoite liczby, ale chce zakończyć karierę grając dla drużyn NBA. Koszykarz liczy, że jego gotowość będzie zauważona i przy ewentualnych lukach w składach poszczególnych drużyn będzie mógł do nich wskoczyć. Drogą Thomasa również kroczy Langston Galloway. Mniej znany zawodnik między innymi Detroit Pistons, czy New York Knicks związał się z College Park Skyhawks, a nie dawno został zatrudniony przez Brooklyn Nets.

Szybki sukces Thomasa, czy Gallowaya, oraz ewentualny przeskok Chalmersa może być dobrą reklamą dla G League jako miejsca nie tylko dla zawodników nie łapiących się do rotacji, ale jako szansa dla doświadczonych koszykarzy mających dalej sporą jakość, ale borykających się z wieloma problemami. Do ligi chociażby przystąpił CJ Miles, a wielu zawodników jest wciąż dostępna.

Fot. Wikipedia