Polski dzień w pucharach

Polski dzień w pucharach

Po Lidze Mistrzów w czwartek miały miejsce rozgrywki w Lidze Europy, oraz Lidze Konferencji. Miejsce, w którym lepsze drużyny chcą uratować sezon, a średniaki próbują napisać historie. Ostatecznie jednak na pierwszy plan wyszli Polacy, którzy strzelali bramki dla swoich zespołów.

Pierwszy był Piotr Zieliński w meczu przeciwko Barcelonie. Jego Napoli wyszło początkowo na prowadzenie, ale w duże była to zasługa pomocnika reprezentanta Polski, choć obrońcy Barcelony zachowali bardzo duży dystans do uderzającego zawodnika. Zieliński mógł strzelić i dobić obroniony strzał, a Pique i towarzystwo biernie przypatrywało się świetnemu wyszkoleniu technicznego obunożnego Polaka. Ostatecznie Barcelonie udało się na początku drugiej połowy strzelić wyrównującą bramkę i od tego momentu nie padło więcej bramek. Zespół Xaviego zagrał przeciętne spotkanie, ale jeszcze są spore szansę na to, aby odmienić losy spotkania w rewanżu.

W Lidze Europy doszło do kilku niespodzianek. Wysokie zwycięstwo Rangersów nad Borussią Dortmund to trochę symbol kiepskich występów Niemców w tegorocznych pucharach. Wczoraj zremisował Bayern z RB Salzburgiem, a siostrzany zespół RB Lipsk nie był w stanie wygrać z Realem Sociedad. Klasa obu drużyn jest na tyle wysoka, że kwestia awansu jest otwarta i przedstawiciele Bundesligi mają szansę na uratowanie swojego sezonu w europejskich pucharach. Mołdawianie z Tyraspola udowodniają, że w tym roku mogą zajść daleko w Lidze Europy. Pokonali pewnie przyzwoite SC Braga i mogą czekać na rewanż.

W Lidze Konferencji natomiast Arkadiusz Milik zdobył dwie bramki w pierwszej połowie przeciwko Karabachowi, ale i tak dwubramkowa przewaga nie została utrzymana. Chwilę po zejściu Polaka jednak Azerowie zabrali się do roboty i potrafiło złapać kontakt. choć wynik zakończył się 3:1 dla Francuzów. W pozostałych meczach odbyło się bez większych niespodzianek poza dotkliwą porażką Celticu z Norwegami z Bodo/Glimt.

Forma strzelecka Arkadiusza Milka trwa już od tygodniu i pozostaje liczyć, że Polak będzie utrzymywał skuteczność oraz jednocześnie nie ominą go kontuzje. Spór między trenerem a napastnikiem pewnie nie będzie miał znaczenia, jeśli Milik będzie w każdym meczu dawał argumenty za swoją obecnością. Piotr Zieliński będzie musiał zagrać podobne spotkanie, aby przejść dalej zespół z Katalonii.

Fot. Wikipedia