[PNA 2021] TOPjedenastka i ANTYjedenastka kolejki #2

[PNA 2021] TOPjedenastka i ANTYjedenastka kolejki #2

Druga kolejka była świadkiem większej liczby bramek, błyskotliwych zagrań, asyst, salt i innych karkołomnych akrobacji. Wielu zawodników mimo dobrych występów nie załapało się do rankingu ze względu na mocną konkurencję. Niestety bramkarze nie utrzymali poziomu z inauguracyjnej rundy, zostając nawet antybohaterami spotkania. Przedstawiamy jedenastki najlepszych i najgorszych piłkarzy drugiej rundy fazy grupowej PNA

TOPjedenastka

Mohamed N. Kamara (Sierra Leone) – wybroniony karny i dużo szczęścia w drugiej połowie pozwoliło bramkarzowi na znalezienie się jedenastce kolejki. Akurat po drugiej serii meczów trudno było znaleźć lepszego golkipera, a szczególnie tam, gdzie udało się uciułać punkt. Innym przypadkiem jest bramkarz Komorów, który może nie znalazł się tutaj, ale dzięki jego grze znajdziemy paru zawodników w jedenastce najgorszych występów

Collins Fai (Kamerun) – dwie asysty w meczu z Etiopią. Napędzał ataki Nieposkromionych Lwów, aczkolwiek jeden mały minus należy mu doliczyć przy bramce Etiopczyków, powinien być lepiej ustawiony i spróbować przechwycić chimeryczne podanie Gebremichaela.

Mohamed Camara (Gwinea) – lider ogólnie dobrze radzącej sobie w obronie Gwinei przeciwko Senegalowi. Zaliczył kilka kluczowych interwencji i utrudniał życie ofensywnym piłkarzom Lwów Terangii

Esteban Obiang (Gwinea Równikowa) – strzelec jedynej i zwycięskiej bramki dla swojej reprezentacji z faworyzowaną Algierią. Duży wkład w strzelenie bramki mieli zaspani przeciwnicy, którzy nie potrafili odpowiednio zareagować w czasie zamieszania po rzucie rożnym. Z drugiej strony boiska również przyzwoicie, choć Algieria zbytnio nie walczyła o strzelenie bramki

Basilio Ndong (Gwinea Równikowa) – już w poprzednim meczu z WKS pokazał, że będzie grał bez kompleksów przeciwko lepszym drużynom. Dawał sporo dynamiki z przodu, pozwalając na kreowanie akcji przy polu karnym Algierii. Żółta kartka na początku meczu trochę usztywniała go w grze z tyłu, ale koniec końców nie stracili żadnej bramki

Karl Toko Ekambi (Kamerun) – świetna gra w wykonaniu skrzydłowego Kamerunu. Dwie bramki, szczególnie ważne bo dające wyrównanie, a później prowadzenie z Etiopią. W dużej mierze wykorzystywał swoje warunki fizyczne niż szybkość i wyszkolenie techniczne.

Gabadinho Mhango (Malawi) – najlepszy piłkarz Malawi razem z Madingą. Dwie bramki dające zwycięstwo nad Zimbabwe to wielki wyczyn. Napastnik przez cały mecz polował na hattricka, ale zabrakło skuteczności. Pewnie gdyby mógł grać w pierwszym meczu to sytuacja w grupie wyglądałaby lepiej dla Płomieni

Selim Amallah (Maroko) – kolejny mecz Maroko może zaliczyć do udanych dzięki błyskowi zawodnika z pomocy. Bramka oraz asysta z Komorami to nic wielkiego, ale patrząc na cierpienia napastników w trakcie tego meczu można uznać to za spory sukces.

Moses Simon (Nigieria) – gol i asysta w meczu z Sudanem, dodatkowo wiele udanych rajdów. Sudańczycy mieli olbrzymi problem z grą przeciwko skrzydłowemu. W meczu z Egiptem wyglądał również więcej niż przyzwoicie. Rośnie nam jeden z faworytów do zostania piłkarzem turnieju.

Wahbi Khazri (Tunezja) – pierwszy zawodnik, któremu udało się znaleźć w najgorszej i najlepszej jedenastce fazy grupowej. W meczu z Mauretanią odkupił swoje wszystkie winy strzelając dwie bramki oraz zaliczając asystę.

Vincent Aboubakar (Kamerun) – zawodnik w pierwszej połowie popisał się powrotem pod własne pole karne, aby powstrzymać groźną kontrę Etiopczyków natomiast po 45 minucie wrócił do tego co umie najlepiej. Dwie bramki zamykające rywalizacje z Antylopami. Łącznie na tym turnieju ma już cztery gole

ANTYjedenastka

Badra Sangare (Wybrzeże Kości Słoniowej) – co determinuje nominacje dla najgorszego bramkarza? Czy powinien liczyć się cały występ zawodnika, czy pojedyncza wpadka? W pierwszym przypadku laur powinien należeć się bramkarzowi Sudanu, który zaliczył kilka wpadek i wyraźnie nie pomógł swojej drużynie. W drugim zdecydowanie wygrywa Sangare, który zaliczył przyzwoity występ, ale poprzez katastrofalny błąd przy złapaniu piłki doprowadził do wyrównania wyniku przez Sierra Leone, a sam dodatkowo odniósł poważną kontuzję. W tym wypadku wybór padł na golkipera WKS

Harouna Demba (Mauretania) – w zasadzie cała formacja defensywna Mauretanii powinna znaleźć się w tym rozdaniu. Kompletnie rozbici, nie potrafiący trzymać linii spalonego, co pozwalało Tunezyjczykom na wbicie czterech bramek. Wynik mógł być znacznie wyższy, ale Orły Kartaginy nie trafiły chociażby rzutu karnego w końcówce spotkania

Eric Bailly (Wybrzeże Kości Słoniowej) – Słonie popełniły dwa indywidualne błędy. Za nim doszło do feralnego doliczonego czasu gry to przy życiu Sierra Leone utrzymało się dzięki mało agresywnej interwencji obrońcy Manchesteru United. Zawodnik Sierra Leone minął go jak dzieciaka i wpakował piłkę do bramki. Generalnie utrata dwóch goli z przeciętniakami i bezrobotnymi to poważny minus jak na defensora z topowej ligi.

Falaye Sacko (Mali) – Gambia była groźna głównie ze stałych fragmentów, a mimo to Malijczycy ciągle grali na pograniczu faulów i żółtych kartek. Bardzo kiepski występ Sacko z rywalem, który nie powinien zrobić im krzywdy.

Abdoulkader Thiam (Mauretania) – znalazł się dokładnie z tego samego powodu co jego kolega Demba. Słaby mecz wręcz kompromitujący. Żaden zespół nie przegrał tak wysoko na tym turnieju, a przy takiej grze można się spodziewać, że jeśli ktoś pobije ten rekord będą to Thiam i spółka.

Ebrima Adams (Gambia) – znalazł się tutaj głównie ze względu na idiotyczny faul pod koniec spotkania, za który sędzia podyktował rzut karny. Sytuacja nie była niebezpieczna, a zawodnik którego krył nie miał możliwości otrzymać piłki, ale i tak Adams uznał, że będzie najlepiej jak go popchnie i przewróci na murawę. Tylko dzięki niefrasobliwości rywali we własnym polu karnym Gambia wywalczyła remis

Sofiane Feghouli (Algieria) – w pierwszym meczu środek pomocy Algierczyków jako tako funkcjonował. W meczu z Gwineą Równikową trudno znaleźć jakikolwiek pozytyw. Jeden z liderów zespołu nie potrafił wykreować żadnej sytuacji dla swoich kolegów i musiał zejść już w 63 minucie.

Franck Kessie (Wybrzeże Kości Słoniowej) – przestrzelony karny, brak chęci i woli uspokojenia sytuacji po uzyskaniu prowadzenia. Środkowy pomocnik AC Milan powinien w sytuacjach kryzysowych dać znacznie więcej, szczególnie że rywalem nie byli czołowi piłkarze Afryki, a reprezentanci niższych lig hiszpańskich i jeden piłkarz bez klubu. Zmieniony w 82 minucie

Riyad Mahrez (Algieria) – zawodnik mógł równie dobrze nie przyjeżdżać na turniej. Kolejny bezbarwny i niewidoczny występ absolutnej gwiazdy swojej reprezentacji. Problemy z przedarciem się przez solidnych Gwinejczyków to chyba za dużo dla piłkarza Manchesteru City

Youssef En-Nesyri i Ayoub El Kaabi (Maroko) – Maroko wygrało swój mecz 2:0, a ich rywale nie mieli za bardzo dużo do powiedzenia, więc skąd nominacja dla dwóch napastników Lwów Atlasu? W końcu znajdziemy reprezentacje, które nie strzeliły bramki, a ich snajperzy, albo nie dochodzili do sytuacji, albo nie potrafili ich wykorzystać. No cóż rezultat meczu Maroko – Komory powinien być znacznie wyższy, a 2:0 to zasługa nie tylko bramkarza wyspiarzy. Rażąca nieskuteczność napastników Maroka, którzy czasem rywalizowali tylko z golkiperem grającym jako ostatni obrońca. Ilości strzałów za słabych, niecelnych, albo strzelonych w bramkarza można przeliczać na tuziny. Dodatkowo En-Nesyri nie wykorzystał rzutu karnego. Tylko dzięki błyskowi pomocników udało się ten mecz wygrać, ale z tak nastawionymi celownikami trudno oczekiwać od Maroko lepszych rezultatów.

Fot. Wikipedia