[PNA 2021] Egipt i Gwinea Równikowa awansują po karnych. Czas na ćwierćfinały

[PNA 2021] Egipt i Gwinea Równikowa awansują po karnych. Czas na ćwierćfinały

Faza 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki za nami. Znamy zestawienie wszystkich par ćwierćfinałowych. Doszło jednak do sporych niespodzianek. W zasadzie żaden z faworytów obstawianych przed turniejem nie znalazł się w kolejnej rundzie rozgrywek.

Egipt zmierzył się z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Nie był to może przedwczesny finał, ale oba zespołu zasługiwały na grę dalej. Ostatecznie jeden z zespołów musiał pożegnać się z turniejem. Faraonowie zagrali bardzo przeciętnie w fazie grupowej, a Słonie miały jeden mocny występ przeciwko Algierii. Wydawało się, że dla WKS będzie miał spokojne zwycięstwo. Z gry wydawało się, że tak będzie. W pierwszej połowie to głównie dominacja piłkarzy w pomarańczowych strojach. Dobry mecz z drugiej strony zagrał Mohamed Salah, który miał już bramkę zdobytą na turnieju, ale zawodził w fazie grupowej.. Dzisiaj natomiast był szybki, dynamiczny, brał sporo odpowiedzialności na siebie. Jako jedyny tworzył wiele groźnych sytuacji. Jednak pierwsza połowa była bezbramkowa. Zawodzili głównie napastnicy Słoni nie potrafiący pokonać bramkarza Egiptu. Druga połowa była podobna, a wręcz wyglądało, że obaj trenerzy szykują się na rzuty karne. Bardzo mało zmian, większość wymuszona tak jak wymiana golkipera Faraonów. Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia i to rzuty karne zdecydowały.

Tutaj lepsi okazali się Egipcjanie, którzy nie spudłowali. U Słoni natomiast bardzo źle podszedł do jedenastki Bailly, a rezerwowy bramkarz wyczuł jego intencje. Odpadnięcie WKS to spora niespodzianka. Wydawało się, że po meczu z Algierią złapali rytm i spokojnie przejdą Egipt mający problemy. Taktyka Queiroza nie sprawdziła się w meczu z Nigerią, ale dzisiaj ten defensywny styl sprawdził się. Wojnę nerwów wygrali Faraonowie i to oni są na dobrej drodze do strefy medalowej.

Ostatni mecz 1/8 finałów to Mali z Gwineą Równikową. Oba zespoły grały w kratkę w czasie fazy grupowej więc nie było jednoznacznego faworyta w tym spotkaniu. Ponownie mecz zaczął się bardzo ostrożnie. Dużo walki w środku pola i przerywanych akcji. W zasadzie trudno było obu drużynom wykreować sytuacje bramkowe. Przez przebieg całego spotkania przewagę mieli Malijczycy, ale Gwinea Równikowa miała szansę pod koniec spotkania. W zasadzie końcówka była najbardziej emocjonująca, gdy zderzył się bramkarz Gwinei z napastnikiem Mali. A kilka minut później z całkiem groźnymi kontrami wyszli wyspiarze. Zabrakło jednak gry zespołowej, gdyż każdy z piłkarzy chciał rozwiązać akcję na własny rachunek. Doszło drugi raz do dogrywki w tym dniu, ale sytuacja na boisku nie zmieniła się. W zasadzie szukali tylko prostych rozwiązań, a zamiast zagrać do samego końca chętnie kładli się na boisko szukając fauli. W konkursie rzutów karnych na samym początku pomylił się Nsue i wydawało się, że Malijczycy maja przewagę, ale jednak później myli się i oni. Ostatecznie musiało dojść do ósmej serii, aby rozstrzygnąć rywalizacje. Gwinea Równikowa okazała się lepsza i awansowała dalej.

Turniej czekają dwa dni przerwy, a od soboty rozpoczną się ćwierćfinały.

Fot. Wikipedia