Legia, Śląsk i Raków z awansem. Pogoń za burtą

Legia, Śląsk i Raków z awansem. Pogoń za burtą

Nie udało się polskim ekipom przejść w komplecie do następnych rund pucharów i sierpień z będziemy mieli tylko z trzema ekipami. Przegrała Pogoń Szczecin, która miała najmniejsze szanse na awans, choć Raków musiał przeczekać do Litwinów aż do rzutów karnych.

Rok temu cztery ekipy grały w sierpniu, ale było to spowodowane pandemią i przesuwaniem terminów. Ostatni raz w normalnych warunkach cztery ekipy zagrały w 2018 roku. Górnik, Jaga i Lech kończyły swoje mecze rewanżowe w drugiej rundzie, a później dwie ostatnie mierzyły się w przegranych dwumeczach. Tamten sierpień to też kompromitacja Legii Warszawa z Luksemburczykami.

Do późnego lata oraz wczesnej jesieni dotrwały dwie ekipy w 2015 roku, kiedy Legia Warszawa i Lech Poznań rozpoczęły rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy. Taki rezultat wydawał się pewnym minimum jakie polskie drużyny powinny osiągać co sezon. Ostatecznie ta wymarzona podłoga cały czas wydaję się sufitem. Najlepszy sezon pod względem występów był pamiętny sezon 2002/2003. Poza Wisłą Kraków, Legia Warszawa odpadła dopiero w październiku po wyrównanym meczu z Schalke 04, ale warto pamiętać, że Polonia zagrała również we wrześniu, lecz przegrała z późniejszym triumfatorem FC Porto, tak samo jak Amica Wronki odpadając z Malagą po świetnej grze Kiki Musampy przeciwko Polakom. Przed 2002 rokiem było jeszcze parę sezonów z całkiem przyzwoitymi wynikami polskich drużyn w pucharach, często zapomnianymi a kluczowymi dla rankingów i rozstawień w kolejnych sezonach.

Niestety we współczesnych czasach nie udało się wszystkim ekipom grać tak długo. W pewnym stopniu jest to zamknięte koło, gdyż drużyny przegrywając nie zdobywają punktów, więc spadają w rankingach i nie są rozstawiane. Brak rozstawienia powoduję, że kolejne rundy są trudniejsze i ciężko zebrać punkty. Tylko takie przełomowe sezony, gdzie kilka ekip prze do przodu mogą zmienić sytuacje w rankingach. Miejmy nadzieje, że przynajmniej dwie ekipy z trzech pozostałych będą regularnie punktować i dorzucać do wspólnej puli. Dlatego szkoda remisów z Araratem oraz Suduvą.

Legia dowiozła zwycięstwo po nerwówce, Śląsk rozstrzelał się na spółkę z Araratem i wyszedł z tego zwycięsko, a Raków wymęczył Litwinów z Suduvy oraz kibiców na dwa remisy i rozstrzygniecie w karnych. Trudno oceniać, czy Pogoń miała szanse na awans z Osijekiem. Wydaje się, że rywal był w zasięgu Szczecinian, ale zabrakło dobrej gry z przodu. Dobrze, że mimo porażki udało się do puli dorzucić remis. Kolejna runda to zdecydowany poziom wyżej i weryfikacja ambicji klubów, co do pucharowych planów.

Legia gra z Dinamem Zagrzeb, czyli swoim klubem wzorem, Wrocławianie będą musiał rozegrać dwumecz z Hapoelem Beer-Shevą. Paradoksalnie mecze z klubami z Izraela leżą polskim drużynom, a dodatkowo Śląsk pokazał się w rywalizacji z Ormianami bez kompleksów więc może wywieźć dobry wynik. Największe trudności będzie miał Raków w rywalizacji z Rubinem Kazań. Rosjanie to nie jest już ta ekipa, która wygrywała mistrzostwo kraju i grała z powodzeniem przeciwko Barcelonie w Lidze Mistrzów. Wciąż jednak jest to kilka klas wyżej niż rywale z Litwy.

Fot. Masur by Wikipedia