Grupa zagadek. Polska poznała rywali na MŚ

Grupa zagadek. Polska poznała rywali na MŚ

Dzisiaj w akompaniamencie byłych gwiazd futbolu dokonano losowania grup na zbliżające się Mistrzostwa Świata w Katarze. W paru miejscach jeszcze nie wiadomo na jakiego rywala reszta ma się szykować, a to jest wynikiem braku rozegranych meczów przed losowaniem. Niewątpliwie zabrało to wiele uroku, gdyż dla niektórych emocje wciąż trwają. Polacy znają swoją grupę.

Nasza reprezentacja trafiła po raz kolejny na grupę bez zespołu z Europy, ale nie oznacza to niskiego poziomu. Lewandowski i spółka trafili na Argentynę, Meksyk oraz Arabię Saudyjską. Paradoksalnie żaden z zespołów może nie stanowić większego wyzwania, ale również Polacy mogą przewieźć się na każdym po kolei. Argentyńczycy to mistrz Ameryki Południowej, ale jest to też reprezentacja mająca ciągle problemy z utrzymaniem poziomu. Spory między federacją, trenerem i piłkarzami, zatrudniane menedżerów o wątpliwych umiejętnościach, ale mających odpowiednie plecy, czy też dziwne powołania są na porządku dziennym dla Albiceleste. Dla wielu piłkarzy takich jak Di Maria, czy Messi to może być ostatnie mistrzostwa świata, ale trudno ocenić jak doświadczeni gracze do tego podejdą. Lionel Scaloni trenuje reprezentacje od ostatnich mistrzostw świata z 2018 roku i udało mu się wygrać Copa America, oraz dwa lata wcześniej zdobyć brązowy medal. Argentyńczycy to niewątpliwie czołowa reprezentacja, ale na mistrzostwach świata gra w kratkę i w pojedynczym spotkaniu mogą Polacy ich pokonać.

Zresztą starcie Polaków z Argentyńczykami będzie ciekawą klamrą dla Grzegorza Krychowiaka. W 2007 roku starł się z nimi na mistrzostwach świata u-20 w Kanadzie, gdzie nasz zespół po heroicznej walce przegrał 3:1, a strzelcami goli byli Di Maria, oraz Aguero. Pierwszy niewątpliwie ma szansę gry na turnieju, drugi zakończył karierę, ale tegoroczny turniej będzie podsumowaniem karier tych doświadczonych zawodników po obu stronach rywalizacji. Z tamtych zawodników szansę gry ma jeszcze Papu Gomez, oraz Banega, ale trudno wyobrazić sobie, aby trener powołał piłkarza będącego na piłkarskiej emeryturze pogrywając na Bliskim Wschodzie. W polskiej reprezentacji został tylko Grzegorz Krychowiak, oraz Wojciech Szczęsny, ale bramkarz był tylko trzecim wyborem za Bartoszem Białkowskim oraz Przemysławem Tytoniem i tylko obaj panowie grają na takim poziomie, że gdzieś tam mogą znaleźć się na długiej liście u Czesława Michniewicza.

Meksyk przeżywa dosyć specyficzny okres w swoim istnieniu. Jeszcze niedawno wielu zawodników potrafiło brylować w najlepszych ligach Europy, a reprezentacja śmiało mogła marzyć o grze w ćwierćfinale. Okres ten trwał stosunkowo długo, bo i wielu zawodników było długowiecznych grających w piłkę prawie do 40, a niektórzy nawet i dłużej. Pieniądze w lidze meksykańskiej i specyficzne niepisane zasady między właścicielami utrudniają zawodnikom odejście stamtąd. Z jednej strony czyni to ligę meksykańską mocnymi rozgrywkami, ale piłkarze nie są doświadczeni grą z poważniejszymi rywalami. Ameryka Północna ma kilka przyzwoitych ekip, podobnie jest z rozgrywkami klubowymi. Tylko największe gwiazdy dostają przyzwolenie na odejście do Europy i faktycznie parę ciekawych nazwisk znajdziemy takich jak Lozano, czy Corona. Co ciekawe czterech graczy ze wspomnianych mistrzostw świata u-20 znajdziemy i w Meksyku. Polacy nie zagrali przeciwko nim, ale Hector Moreno, Chicharito, Julio Dominguez i Rodolfo Cota znajdują się w kręgu zainteresowań obecnego selekcjonera i jeśli zdrowie oraz forma dopisze mogą znaleźć się w 26-osobowej kadrze.

Ostatnim rywalem Polaków jest Arabia Saudyjska, która pod względem tradycji piłkarskich zdecydowanie odstaje od reszty stawki. Szejkowie wpompowali w krajowe rozgrywki ligowe wiele pieniędzy, ale nie było ich celem rozwój piłki, a raczej zapewnienie sobie rozrywki i stworzenie kolejnego pola rywalizacji między bogaczami. Wydaje się jednak, że całkiem uznane nazwiska trenerskie, oraz piłkarscy emeryci, czy też zawodnicy zainteresowani zarobkami musieli odcisnąć piętno na rodzimych graczach. Arabia Saudyjska całkiem regularnie melduje się na mistrzostwach świata, ale szybko z nich odpada. Problem z piłkarzami arabskimi jest taki, że są jeszcze gorzej zweryfikowani przez globalny futbol niż Meksykanie. Odpowiednie zarobki oraz statusy gwiazdy skutecznie zniechęcają ich do podbijania Europy, gdzie nie byliby w stanie utrzymać podobnego poziomu. Próby gry na zachodzie kończyły się różnie. Zdecydowanie największą gwiazdą zespołu jest trener Herve Renard. Szkoleniowiec nie zrobił kariery w klubach, ale zdecydowanie jest specjalistą od reprezentacji. Dwa razy sięgnął po Puchar Narodów Afryki z Zambią oraz Wybrzeżem Kości Słoniowej. Wygranie tego trofeum z Zambią, gdzie najlepszym piłkarzem był odrzut z europejskich boisk Christopher Katongo było sporym zaskoczeniem, ale nie należy umniejszać triumfu ze Słoniami, gdyż presja była spora, a drużyna pozbawiona była już wielu gwiazd takich jak Drogba.

Polacy idealnie wpasowują się w to zestawienie, bo też są drużyną mogącą zaskoczyć pozytywnie, ale wszystko popsuć. Wielu zawodników osiąga bardzo dobre wyniki na arenie klubowej, ale w przypadku reprezentacji udało się tylko raz osiągnąć oczekiwany rezultat jakim był ćwierćfinał na Mistrzostwach Europy w 2016. Powoli te pokolenie się wykrusza i kiedyś odda całkowicie kontrolę nad kadrą młodym zawodnikom, ale niewątpliwie jest zmotywowane do jak najlepszej gry. Pierwszy mecz Polacy grają z Meksykiem.

Fot. Wikipedia