[EURO 2020] Jak to z ostatnimi meczami przed EURO bywało

[EURO 2020] Jak to z ostatnimi meczami przed EURO bywało

Reprezentacja Polski zremisowała w ostatnim spotkaniu przed EURO 2020 z Islandią 2:2. Mecz miał pierwotnie stanowić łatwą próbę przetarcia z rywalem nastawionym na grę w obronie. Paolo Sousa zaskoczył kilkoma zmianami oraz informacją, że nie podjął decyzji o wzięciu rezerwowego zawodnika za kontuzjowanego Milika. Gdyby jednak portugalski trener wzorował się na osiągnięciach i decyzjach poprzedników dotyczących składu na ostatni mecz oraz inaugurujący turniej należałoby się przyzwyczajać, że tak będzie wyglądał skład na Słowaków.

Na Mistrzostwach Świata w Niemczech, Paweł Janas rozpoczął jedenastką, która rozpoczęła spotkanie rozegrała przedturniejowe spotkanie z Chorwatami. Jedynym wyjątkiem był Paweł Brożek, który zameldował się pod koniec meczu z Ekwadorczykami, a nie zagrał w meczu sparingowym. Dwa lata później już za kadencji Leo Beenhakkera sytuacja się powtórzyła w meczu z Duńczykami. Wyjątkiem byli Michał Żewłakow i powołany Łukasz Piszczek, który w ostatniej chwili zajął miejsce kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego oraz Wojciech Łobodziński rozpoczynający mecz sparingowy na ławce rezerwowych.

Od turnieju w Austrii i Szwajcarii musieliśmy czekać cztery lata na pojawienie się Polski na turnieju międzynarodowym. Tym razem Franciszek Smuda postanowił zmienić poziom rywala i zamiast drużyny na porównywalnym poziomie zdecydowano zagrać mecz z Andorą. Smuda, gdyby mógł cały sezon rozegrałby 11 zawodnikami nie robiąc zmian, więc tak samo było w meczu z piłkarzami z Pirenejów. Cała jedenastka, która rozpoczęła ostatni mecz przed EURO 2012, wyszła w Warszawie naprzeciwko Greków, a jedyna zmiana w trakcie tamtego spotkania była wymuszona.

Kadencja Adama Nawałka to zacięte rywalizacje z Litwinami. W zremisowanym meczu w 2016 roku trener zdecydował się na rotację w składzie, na mecz z Irlandią Północną wypuszczając inną jedenastkę. Czterech zawodników odpoczywało w trakcie meczu w Warszawie, oglądając mecz z trybun lub ławki rezerwowych, a byli to Szczęsny, Piszczek, Pazdan oraz Lewandowski. Reszta zawodników zagrała od początku, lub weszła w trakcie meczu. Dwa lata później ćwierćfinalista mistrzostw Europy zdecydował się na pewne modyfikacje w podejściu do rywala. Trener zdecydował się tylko oszczędzić Kamila Grosickiego, reszta piłkarzy zagrała w sparingu w różnym rozmiarze czasowym.

Jak podejdzie do tego Paolo Sousa? Na pewno w kwestii bramkarza zdecydował jak jego poprzednicy. Za wyjątkiem Nawałki w 2016 roku, ostatni mecz grał bramkarz, który rozpoczynał turniej jako numer jeden (czasem wchodził z ławki jak w 2018 roku). Paradoksalnie najlepszy turniej Polska w ostatnich latach rozegrała, gdy podeszła do ostatniego sparingu bardziej eksperymentalnie pozwalając ograć się zawodnikom z drugiej linii. Zbigniew Boniek zatrudnił Portugalczyka, aby wprowadzić do reprezentacji coś nowego więc może analizowanie historycznych danych będzie tutaj zbędne, a były piłkarz Juventusu zaskoczy innym podejściem do wyboru składu na decydujące spotkania.

Fot. Светлана Бекетова by Wikipedia