Erik ten Hag – szkoleniowiec ze sklepu z trenerami

Erik ten Hag – szkoleniowiec ze sklepu z trenerami

Spekulowano o tym już od wielu miesięcy, ale dopiero dzisiaj stało się faktem. Erik ten Hag zamienił Ajax na Manchester United. Holender będzie mógł sprawdzić się w lepszej lidze i podjąć wyzwanie, na którym poległ jego starszy kolega Louis van Gaal. 52-letni trener to idealny kandydat dla aspirujących zespołów chcących troszkę obłaskawić ambitnych kibiców.

W jednym z poprzednich artykułów przy omawianiu następców myśli Sir Alexa Fergusona, Holender pojawił się w drzewie „genealogicznym” szkockiego trenera. Erik ten Hag był asystentem Steve McLarena, który miał też epizod współpracy z Fergusonem w Manchesterze. Zresztą jeśli potwierdzą się informacje dotyczące układania przyszłego sztabu szkoleniowego to obaj panowie ponownie ze sobą będą pracować, ale tym razem to Anglik będzie wspierał pracę swojego młodszego kolegi. Za Erikiem ten Hagiem ma przemawiać praca w Ajaxie. Wychowanie wielu utalentowanych zawodników, zbudowanie silnego zespołu, który zaliczył nawet półfinał Ligi Mistrzów ma być dowodem klasy trenera.

Dlatego jego postać jest idealna dla każdego. Utytułowany, potrafiący wyciągnąć sporo z średniego zespołu, a dodatkowo niebojący się wystawiać juniorów i ogrywać ich na najwyższym poziomie. Łakomy kąsek dla każdego i najpewniej, gdyby nie wakat w United, to i tak przeszedł by gdzieś do czołówki europejskiej. Nowy projekt Czerwonych Diabłów pod wodzą takiego szkoleniowca będzie wyglądał wiarygodnie i wzbudzał zainteresowanie kibiców i mediów. Do czasu pierwszego meczu, a przede wszystkim pierwszej większej wpadki. Ajax Amsterdam nie jest zespołem przypadkowym i deprecjonowanie jego statusu w europejskiej piłce jest później przyczyną budowania monumentalnych pomników trenerom o przeciętnych umiejętnościach.

Dwa mistrzostwa Holandii, ćwierćfinał Ligi Mistrzów w którym przegrał z nieznacznie z późniejszym zdobywcą pucharu grając bardzo młodym składem pełnym talentów. To opis kadencji Ronalda Koemana w Ajaxie w latach 2001-2005, który na koncie ma tyle samo mistrzostw co ten Hag (choć pewnie gdyby nie koronawirus i odwołanie sezonu pewnie byłyby trzy zwycięstwa ligi), a w przypadku rywalizacji w Lidze Mistrzów to młodszy trener doszedł o szczebelek wyżej, ale i jemu nie udało się awansować do finału rozgrywek. Obaj panowie zdominowali rozgrywki w Holandii, ale raczej Koeman nigdy nie zdobył większego uznania jako szkoleniowiec, a w pewnym momencie był oceniany bardzo negatywnie przez media, kibiców, aż po samych piłkarzy wyrażających o nim niepochlebne komentarze.

Frank de Boer łącznie wygrał tyle mistrzostw co Koeman i ten Hag. Cztery wygrane ligi holenderskiej kompletna dominacja, która jednak nie przełożyła się na Europę. Wydawało się, że były obrońca Barcelony będzie kolejnym udanym holenderskim trenerem sięgającym po triumfy w najlepszych ligach świata. Ostatecznie jego epizody w Interze Mediolan, oraz Crystal Palace były kompletną katastrofą zakończoną w ciągu trzech miesięcy. Otrzymał jeszcze szansę z Holendrami, ale nie podbił on stadionów na EURO 2020 i obecnie pozostaje bez pracy. Do tego jeszcze można dorzucić Petera Bosza, którego przygoda z Ajaxem była bardzo krótka, ale udało mu się dotrzeć do finału Ligi Europy przegranego z Manchesterem United. Holender szybko został pogoniony z Borussii Dortmund, trochę dłużej zahaczył o Bayer, a obecnie próbuje zbudować zespół w Lyonie.

Erik ten Tag powinien nie brać za wzór swoich kolegów po fachu, gdyż Holendrzy w ostatnich latach stracili na popularności kosztem Portugalczyków. Obecnie zespoły sięgają na półkę z talentami pochodzącymi z zachodniej części półwyspu Iberyjskiego z nadzieją, że paszport oznacza automatycznie umiejętności. Problemy Manchesteru United są wielopoziomowe i jeśli zmiana Holendra nie będzie tylko początkiem zmian to trudno oczekiwać, że cokolwiek się zmieni. Na ten moment ściągnięcie trenera Ajaxu przypomina kupienie pluszowej zabawki marudzącemu dzieciakowi, aby na pewien moment uspokoił.

Fot. Wikipedia