Drobny sukces w porażce. Kamil Stoch czwarty

Drobny sukces w porażce. Kamil Stoch czwarty

Występy polskich skoczków na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich są przyzwoite. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do medali, ale miejsca w czołówce też budzą duży szacunek. Dzisiaj nie udało się zdobyć brązowego medalu, a Stoch zajął czwarte miejsce to i tak Polacy mogą być usatysfakcjonowani.

Obecny sezon nie należy do polskich reprezentantów. Rzadko pojawiają się w czołówce, a czasem problemem był awans do drugiej serii. Bolało to tym bardziej, że wielu egzotycznych i mniej znanych sportowców pewnie byli w stanie awansować do dalszych części konkursów. Dyskusja o tym, czy obecny trener Polski da radę przygotować zespół na igrzyska trwała w najlepsze. Ostatnie Puchary Świata wzbudziły trochę nadziei, ale nie były to aż tak rewelacyjne rezultaty.

Dlatego dużą niespodzianką było szóste miejsce Kamila Stocha oraz brązowy medal Dawida Kubackiego. Pierwszy konkurs odbył się w trudnych warunkach, a generalnie czołówka nie była w stanie rywalizować przy złym wietrze. Dało to szansę Polakom mającym troszkę lepszą sytuacje w czasie swoich skoków. Dzisiejsza seria to dobre czwarte miejsce Kamila Stocha po pierwszej serii i utrzymanie tej pozycji po drugiej. Spory niedosyt bo Polak został przeskoczony przez Geigera, ale Słoweniec Zajc nie wytrzymał presji.

Dwa razy Polak znalazł się w czołówce. Co poza medalowymi skokami jest jednym z najlepszych wyników. Polacy zaprezentowali się lepiej niż chociażby w czasach Małysza i jego skoków w Predazzo. Wtedy również Adam Małysz cierpiał ze względu na problemy ze złapaniem formy i nie udało się jej na czas zbudować, dlatego trzeba szanować wynik Kubackiego i Stocha. Występ obu Panów na normalnej skoczni to lepszy wynik niż cztery lata temu w Korei Południowej. Wtedy Kamil Stoch i Stefan Hula zajęli odpowiednio 4 i 5 miejsce. Tym razem było 3 i 6, ale jednak miejsce z medalem liczy się zdecydowanie bardziej.

Występ Polaków dlatego można oceniać tylko bardzo dobrze. Rzadko się zdarzało, aby dwóch Polaków potrafiło znaleźć się w pierwszej dziesiątce na jednym konkursie, podobnie jak trzy miejsca w ogóle w czasie wszystkich rywalizacji na skoczniach narciarskich. Jeżeli był to ostatni turniej olimpijski dla Kubackiego, czy Stocha to obaj panowie pożegnali się z nimi na bardzo dobrym poziomie, choć jeszcze pozostała szansa medalowa w konkursie drużynowym.

Fot. Wikipedia