(Chiński) Puchar Narodów Afryki

(Chiński) Puchar Narodów Afryki

Zbliżające się mistrzostwa Afryki będą miały sponsora tytularnego, a na ściankach za zawodnikami podczas konferencji będą widnieć loga innych firm przeznaczających środki na imprezę. Jednak nie dzięki nim turniej odbędzie się w Kamerunie na nowo wybudowanych stadionach. Od wielu lat afrykańskie kraje mają za wieloma górami dobrego wujka, który chętnie sypie pieniędzmi na infrastrukturę afrykańskich państw. Chiny jako nie taki już nowy gracz w postkolonialnej Afryce stawia również na rozwój swojej miękkiej sił w tym regionie. Inwestycje mają jednak swoją cenę.

Dwa stadiony na przyszłoroczny Puchar Narodów Afryki zostały zbudowane przez chińskie konsorcja i nie były to pierwsze konstrukcje zbudowane przez firmy z Kraju Środka. W 2009 roku powstała arena w stolicy Kamerunu zbudowana przez Chiny. Budowa infrastruktury sportowej to jeden już z kolejnych etapów współpracy między państwami, która niewątpliwie uległa przyspieszeniu na początku XXI wieku. Stadiony zbudowane przez chińskie konsorcjum CMEC powstały w Limbe oraz Bagoussam. Oficjalnie inwestycja ma na celu rozbudowę społeczno-ekonomiczną Kamerunu, ale w rzeczywistości ma na celu zwiększenie wpływu na gospodarkę kraju oraz dostęp do surowców naturalnych. Na zbudowanie obu obiektów Chiny pożyczyły Kamerunowi około 40 mln euro, w zamian za to afrykańskie państwo będzie bardziej skłonne w zwiększeniu wymiany handlowej z Chinami w szczególności handlem ropą naftową oraz drewnem. Poza samymi stadionami chińskie spółki są zaangażowane w rozbudowę dróg i autostrad, co niewątpliwie ułatwi komunikację w trakcie samego turnieju. Głównym projektem jednak jest budowa portu w Kribi, oraz przekształcenie miasta w ośrodek przemysłowy. Również Chiny w 2019 roku umorzyły część długu, co zostało dokonane w dosyć tajemniczych okolicznościach.

Dlaczego więc Chiny inwestują tak w Afrykę?  Przede wszystkim to kwestia zdobycia kolejnych rynków, oraz możliwości korzystania z zasobów poszczególnych państw. Kraje niedemokratyczne mają trudności z pozyskiwaniem funduszy od Europy, czy instytucji międzynarodowych powiązanych z szeroko rozumianym zachodem. W przypadku Chin takie opory nie istnieją, a władze w Pekinie chętnie wspierały takich bezwzględnych dyktatorów jak Mugabe w Zimbabwe. Dzięki tym pieniądzom władze mogą podnieść jakość życia obywateli i uspokoić atmosferę w państwie. Kolejne Puchary Narodów Afryki rozegrały się na nowych stadionach głównie dzięki inwestycjom i pracy chińskich firm. Lokalny kacykowie chcąc podbić prestiż swój i swojego kraju decydują się na organizację imprezy nawet jeśli brakuje pieniędzy na dosłownie wszystko. Chiny wiedzą o tym doskonale, gdyż same wykorzystują rozgrywki sportowe do podbijania swojej miękkiej siły więc chętnie pomagają w tego typu inicjatywach.

Poza samym biznesem Chiny również kupują sobie sojuszników na arenie międzynarodowej. Z jednej strony wypychają z tego regionu wciąż silną Francję, ale również pozyskują poparcie prowadzonej przez rząd chiński polityki. Kameruński prezydent deklarował chociażby poparcie zarówno dla idei „jednych Chin” nie uznając Republiki Chińskiej na Tajwanie, czy też stając po stronie chińskiej w sprawie Ujgurów. Władze ChRL również zdecydowały się na sprzeciwienie się w przeniesieniu sporów między francuskojęzyczną a anglojęzyczną społecznością w Kamerunie na poziom międzynarodowy. Co ciekawe stadion w Limbe znajduję się na obszarze tzw. Ambazonii, której mieszkańcy mówią głównie po angielsku. Drugi stadion natomiast znajduję się w sąsiadującym obszarze. Inwestycje obie znajdują się na terytorium które jest dotknięte konfliktem więc niewątpliwie dobrze zorganizowany turniej, nowe stadiony oraz przyzwoity wynik Kamerunu mogą trochę uspokoić napiętą sytuacje.

Afrykańskie kraje jak na razie czerpią garściami z chińskiego skarbca rozbudowując swoje miasta i przemysł. Chińczycy za swoje pieniądze i narzędzia budują natomiast imperium neokolonialne. Problem zacznie się, gdy Państwo Środka będzie co raz bardziej obecne w krajach, a uzależnieni od chińskiego kurka z pieniędzmi politycy nie będą mieli możliwości podejmowania suwerennych decyzji. W przypadku kontrowersji, czy napięć Chińczycy po prostu mogą wystawić Kamerunowi i innym krajom rachunek. Przestrogą może być chociażby ostatnia sytuacja w Ugandzie, gdzie władze nie są w stanie spłacić zaciągniętego kredytu, co może skończyć się przejęciem przez ChRL międzynarodowego lotniska w tym kraju. Na razie Kamerun się tym nie przejmuję, gdyż żyje zbliżającym się Pucharem Narodów Afryki oraz liczy na sukces swoich zawodników. Niewątpliwie kciuki trzymają za nich również w Pekinie.

Źródło

http://www.news.cn/english/2021-11/27/c_1310337287.htm

https://www.scmp.com/sport/soccer/article/2061186/how-china-fuelling-african-cup-nations-through-stadium-diplomacy

http://sipa.jlu.edu.cn/info/1076/3389.htm

http://yris.yira.org/comments/3012

https://edition.cnn.com/2019/02/04/china/cameroon-china-debt-relief-intl/index.html

Fot. Wikipedia