Ajax – od Kluiverta przez Zlatana do Tadica

Ajax – od Kluiverta przez Zlatana do Tadica

Ajax Amsterdam ponownie zbudował zespół mogący  podjąć rywalizację w europejskich pucharach. Po tym czasie najczęściej dochodzi do wyprzedaży zawodników, a holenderska ekipa po raz kolejny musi wrócić do początku stopniowo kreując nowe talenty na nowo. Obecnie jednak nie jest aż tak kolorowo. Obecny Ajax jest zbudowany znacznie inaczej, a ostatnie talenty z Amsterdamu nie do końca podbijają europejski futbol jak ich starsi koledzy.

Obecny Ajax jest w dużej mierze oparty na talentach, ale też odrzutach z czołowych lig, głównie z Premier League. Dusan Tadic, Davy Klaasen, Berghuis, Haller, Daley Blind z różnym skutkiem prezentowali się w Anglii, będąc czasem jedna z gwiazdek ligi, ale raczej zostawali rozczarowaniem uciekając z podkulonym ogonem do Holandii. W kadrze jest jeszcze Stekelenburg, ale bramkarz związany jest z Ajaxem znacznie dłużej. Poprzednicy ekipy Erika ten Haga, którzy dojeżdżali daleko w Lidze Mistrzów byli jednak zbudowani inaczej. Dla wszystkich klub był pierwszym poważnym zespołem po przejściu ze akademii, czy po transferze ze słabszego klubu. Oczywiście skład był uzupełniony doświadczonymi zawodnikami, którzy po rozpoczęciu kariery w Ajaxie, decydowali się na powrót na stare śmieci, aby wesprzeć młodszych kolegów doświadczeniem. W sezonie 2002/2003, gdy zespół dotarł do ćwierćfinału, grali tak Litmanen, czy Witschge, a w latach 1994-1997, czyli sezonach gdy zdobyli puchar i dotarli do finału można było znaleźć chociażby Rijkaarda.

Mistrzowski Ajax Louisa van Gaala składał się głównie z Holendrów poza kilkoma wyjątkami jak Litmanen, Kanu, czy Findi George. Kolejne wielkie Ajaxy były znacznie bardziej międzynarodowe reprezentując wiele różnych narodowości, często takich mających małe uznanie w świecie futbolu. To co jeszcze wyróżnia kolejne zespoły to jednak przyszłość jaka ich czekała. Ajax z lat dziewięćdziesiątych. Trudno znaleźć zawodnika, który nie zrobił międzynarodowej kariery, a z zasobów klubu korzystała Barcelona, Juventus, czy Arsenal. Wszyscy zawodnicy z marszu stali się wręcz ikonami tamtych czasów i nie jedna jedenastka końca XX wieku będzie wypchana zawodnikami mającymi korzenie w tamtym sukcesie.

Pokolenie 2002/2003 nie było aż tak pełne sukcesów jak poprzednie, gdyż ćwierćfinał to jednak wynik o wiele numerów słabszy, ale wciąż w tamtych czasach powinno budzić to uznanie. Zespół Ronalda Koemana odpadł wtedy z Milanem, który w tamtym sezonie wygrał w finale po karnych z Juventusem. Kariery zawodnicy zrobili jednak znacznie różne. Wielu zawodników nigdy nie wskoczyło na wysoki poziom. Tamten Ajax należy kojarzyć z Sneijderem, van der Vaartem, oraz Ibrahimoiviciem. O ile każdy z nich otarł się o najlepszy futbol, zdobywając mistrzostwa krajowe, czy Ligę Mistrzów to jednak gdzieś zawsze znaleźli się lepsi od nich. Reszta jednak zasiliła średniaków, albo stanowiła solidne uzupełnienie składów lokalnych potentatów. Nigel de Jong, Maxwell, Heitinga, Pienaar, van der Meyde, czy Chivu to nazwiska znane, ale jednak raczej szybko się o nich zapomni.

Od ostatniego finału Ajaxu minęło trzy lata i raczej trudno było zauważyć rozkupienie klubu przez potentatów. Gwiazdy tamtego zespołu odeszły stosunkowo szybko, ale żadna z nich jak na razie nie błyszczy tak jakby można było tego oczekiwać. Frenkie de Jong trafił do najgorszej Barcelony ostatnich lat, a sam piłkarz nie jako wpisał się w całą nędzę jaka tam zapanowała. Donny van de Beek został głównym bohaterem żartów odnośnie jego sytuacji w Manchesterze United. Gwiazda zespołu z Amsterdamu głównie ogląda spotkania z ławki rezerwowych, a kolejni trenerzy nie mająco niego za grosz zaufania. Jako tako radzi sobie za to de Ligt w Juventusie, ale zdarza mu się przegrywać rywalizację z duetem Chiellini-Bonucci. Dalej jest to młody stoper, więc w raz z nabieraniem doświadczenia powinien zacząć grać co raz lepiej, ale przychodził do klubu jako podstawowy zawodnik finalisty Ligi Mistrzów więc wydawałoby się, że nie potrzebuje czasu na podglądanie starszych kolegów. Hakim Ziyech, gdy gra czaruje tak jak w Ajaxie, ale problemy zdrowotne utrudniają mu wejście na odpowiedni poziom w Chelsea, a konkurencja w klubie jest zdecydowanie mocna, aby Tuchel dawał mu szansę zawsze, gdy jest dostępny.

I to tyle. Jeszcze mówi się, że Onana po zakończeniu sezonu wybierze znacznie mocniejszy klub, ale na tych kilku zawodnikach, kończy się lista piłkarzy grających obecnie w silniejszych ligach. Większość dalej gra w Ajaxie, co mogłoby sugerować, że klub może sobie pozwolić na utrzymanie kadry znacznie dłużej niż wcześniej, ale wciąż wydawać by się mogło, że gdyby prezentowali oni jakość jak dawne gwiazdy trudno byłoby zatrzymać jednego. Sporo z nich nie jest już najmłodszymi zawodnikami, mającymi pierwsze sezony w seniorach. Średnia wieku nie jest też jakaś specjalnie wysoka, ale jak na standardy Ajaxu pierwsza jedenastka to jednak starsi panowie.Możliwe, że ten sezon i podobny wynik jak w 2019 roku przypieczętuje kilka nowych transferów, gdyż marka i jakość zawodników będzie zbyt kusząca, aby czołowe zespoły Europy nie pozyskały potencjalnych nowych gwiazd.  

Fot. Wikipedia